Wypadek na drodze – co robić?

wypadek na drodze

W wybitnie niefortunnej sytuacji, kiedy stajemy się uczestnikami kolizji drogowej, w pierwszej kolejności do głosu na nieszczęście dochodzą strach oraz zdenerwowanie. Są to, jak można się domyślić, bardzo źli doradcy. Adrenalina w niczym nie pomoże, a już tym bardziej nie uczyni tego awantura z drugim kierowcą.

Konsekwencje naszych decyzji mogą się za nami całkiem długo ciągnąć, zatem o wiele lepiej jest dobrze je przemyśleć oraz działać zgodnie z obowiązującymi przepisami, a nie z tym, co podpowiada nam diabełek na ramieniu. W teorii oraz zgodności z podstawową ludzką przyzwoitością, pierwsze kroki w takiej sytuacji powinny być jasne: zatrzymujemy pojazdy, sprawdzamy czy żaden z uczestników wypadku nie wymaga pomocy medycznej oraz dokonujemy oględzin ewentualnych zaistniałych szkód na samochodach.

Konsekwencje naszych decyzji mogą się za nami całkiem długo ciągnąć, zatem o wiele lepiej jest dobrze je przemyśleć oraz działać zgodnie z obowiązującymi przepisami

Bez dowodu nie wygrasz

W praktyce jednakże, polskie ulice pełne są tchórzliwych cwaniaków, których pierwszą i w zasadzie jedyną reakcją na spowodowanie stłuczki jest ucieczka z miejsca zdarzenia. Jeżeli wypadku nie nagrały kamery i nie było żadnych świadków, to raczej nic już nie możemy zrobić, poza liczeniem na cud, że sprawcę ruszy sumienie i zdecyduje się on przyznać do swoich win. Musimy cały czas pamiętać także o tym, że nasz wypadek może stanowić niebagatelne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.

Nie blokuj ruchu

Dlatego też naszym obowiązkiem jest oznaczenie samochodów trójkątem ostrzegawczym, włączenie świateł awaryjnych i w miarę możliwości pozbycie się szkła z nawierzchni. Jeżeli jest to możliwe i pozwala na to stan techniczny samochodów, musimy koniecznie usunąć je z drogi. Nawet wtedy, jeżeli oznacza to, że do miejsca, w którym możliwe będzie bezpieczne zaparkowanie pojazdów, trzeba będzie dojechać.

Jeżeli będziemy blokować możliwość swobodnego poruszania się innym kierowcom, musimy liczyć się z tym, że na miejsce zostanie wezwana policja i to nie po to, żeby nam pomóc, ale po to, by podarować nam po mandacie na zachętę. Zresztą, trzymanie samochodów w stanie nieruszonym nie jest policjantom jakkolwiek potrzebne do ustalenia winowajcy i przebiegu zdarzenia.

Oględziny szkód

Kolejnym ruchem jest dokonanie oględzin samochodów oraz szkód. W takich przypadkach bardzo mogą przydać się zdjęcia wykonane telefonem komórkowym. To doskonały materiał dowodowy. Warto także zapytać ewentualnych świadków wydarzenia o to, czy będą skłonni udzielić wyjaśnień służbom oraz ubezpieczycielom. Na wszelki wypadek najlepiej byłoby spisać ich dane. Gdy już zajmiemy się tą kwestią, należy zadbać o to, aby ułatwić sobie realizację wszystkich spraw związanych z koniecznością sporządzenia odpowiedniej dokumentacji.

Papierologia

Obie strony muszą zatem przedstawić swoje dane osobowe takie, jak dane personalne, daty ważności dokumentów, kategorie prawa jazdy, dane właścicieli samochodów oraz dane polis OC. Należy także ustalić, kto ponosi winę za zaistniałe zdarzenie, jeżeli nie jest to wyraźnie oczywiste. Będzie to bowiem miało ogromne znaczenie dla ubezpieczyciela. Jeżeli żaden z kierujących nie przyznaje się do winy, wtedy winnego ustala policja – na podstawie analizy przebiegu zdarzenia oraz opinii sprawców i świadków. W przypadku niemożności ustalenia sprawcy zdarzenia sprawa przekazywana jest do postępowania karnego.

Ponadto, trzeba zawsze mieć przy sobie gotowe formularze oświadczenia. Jeżeli go nie mamy, będziemy musieli napisać je odręcznie. Musi ono zawierać wszystkie podstawowe dane osobowe i techniczne, a także dokładny opis miejsca zdarzenia i wskazanie sprawcy. Nie zawsze ma sens włączanie w sprawę obecności policji – jeżeli sprawca nie przyznaje się do winy, to i tak nie można dać mu mandatu, a cała sprawa kończy się w sądzie.

Poszkodowani na pokładzie

Zupełnie inaczej jest wówczas, jeżeli w wyniku wypadku ktoś odniósł obrażenia. Wtedy koniecznie musimy wezwać zarówno policję, jak i pogotowie. I nie ma sensu czekanie, aż zdecyduje się na ten krok druga strona. Wtedy nie należy ruszać samochodów, aby ułatwić ustalenie przebiegu zdarzeń. Nie wolno nam także oddalać się od miejsca wypadku – wyjątkiem jest sytuacja, gdy musimy to zrobić, aby móc wezwać pomoc. Zrozumiałe jest także to, że w miarę naszych możliwości oraz umiejętności, zobligowani jesteśmy nie tylko moralnie, lecz także prawnie, do udzielenia pomocy rannym osobom jeszcze przed przybyciem na miejsce odpowiednich służb ratunkowych.

Auto zastępcze

Pamiętaj, że w sytuacji kiedy twój samochód uległ zniszczeniu, przysługuje ci bezpłatny samochód zastępczy. Sprawdź, kiedy przysługuje mi samochód zastępczy? Jak to możliwe że jest on bezpłatny? To proste, wszelkie opłaty związane z jego wynajęciem ponosi ubezpieczyciel sprawcy. Jedynym warunkiem jest to, że sprawcą nie jesteś ty sam. Wtedy takie auto również dostaniesz, ale w przypadku braku odpowiedniego pakietu Assistance zapłacisz z własnej kieszeni.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *