Przegląd samochodu czy badanie techniczne

mechanik rozmowa z klientem

Czym jest przegląd samochodu

Kierowcy często mylą dwa pojęcia: przegląd samochodu i badanie techniczne. Trzeba zatem obie te rzeczy zdefiniować. A zatem: badanie jest czymś obligatoryjnym, czyli można powiedzieć jest naszym obowiązkiem. Jako właściciele samochodu musimy zadbać o to by badanie techniczne było aktualne, oczywiście o ile chcemy nim jeździć.

Jego rezultatem jest wpis do dowodu rejestracyjnego i dopuszczenie pojazdu do ruchu, albo nie. Badanie takie musi przejść każdy pojazd wyposażony w dowód rejestracyjny. Nowe auta zostają dopuszczone do ruchu od razu po zakupie. Kolejne badania ustala się z trzy lata, później za dwa, a już każde następne wykonuje się co roku.

Nieco inaczej jest natomiast w przypadku samochodów z instalacją gazową (wtedy także trzeba ze sobą zabrać dokument legalizacyjny butli LPG), aut do nauki jazdy, taksówek – wówczas badanie techniczne od samego początku wykonuje się co roku.

A czym jest badanie techniczne?

badanie techniczne
Badanie techniczne skutkuje wpisem i pieczątką do dowodu rejestracyjnego

Przegląd z kolei po prostu polega na okresowym sprawdzeniu najważniejszych elementów samochodu. Należy go robić w nowych autach, żeby nie stracić gwarancji. Jest to jednak relatywnie drogie i wielu kierowców narzeka, że za takie drobnostki, jak wymiana oleju, żarówki i wycieraczek potrafi kosztować aż kilkaset złotych. Rzecz jasna jest tak, jeżeli tak się robi w autoryzowanym serwisie. Producenci w końcu też muszą na czymś sobie zarobić.

Przegląd powinniśmy także zrobić i po okresie gwarancyjnym i niekoniecznie musi to być autoryzowany serwis. To, że będzie taniej, nie znaczy, że będzie gorzej. Całkiem mądrym pomysłem jest wizyta u mechanika  jeszcze przed zawitaniem u diagnosty, który ma dopuścić auto do ruchu. Po co? Po to, żeby mieć pewność, że samochód jest w pełni sprawny i że zostanie dopuszczony do ruchu.

Pewnie trzeba będzie niektóre rzeczy wymienić, ale znajdzie się na to czas. Im tego czasu więcej, tym więcej będziemy mogli na tym przedsięwzięciu zaoszczędzić pieniędzy – w końcu ekspresowe naprawy są o wiele droższe. Poza tym, jest to idealna okazja do zajęcia się takimi elementami, jak olej, klocki, amortyzatory czy płyny. Co się tyczy szczegółów badania technicznego, to prawo polskie całkiem precyzyjnie określa czym na stacji ma się zająć diagnosta i co skreśla szanse dopuszczenia do ruchu.

Po pierwsze prawidłowe numery, czyli samochód musi być legalny

Należy zacząć od tego, że istotna jest właściwa identyfikacja – wszystkie numery muszą być czytelne, włączając w to naklejkę na przedniej szybie. Co sprawdza diagnosta? W pierwszej kolejności są to opony.  Sprawdza się głębokość bieżnika, która powinna mieć 1.6 mm grubości minimum. To swobodna granica, bo na ogół przyjmuje się, że wartość graniczna to 3 mm dla opon letnich i 4 dla zimowych. Często opony są wyposażone także we wskaźnik TWI. Jeżeli zejdzie on poniżej wartości granicznej, to auto nie zostanie dopuszczone do ruchu nawet, jeżeli grubość opon jest większa niż 1.6 mm.

Kolejna sprawdzana rzecz to szyby i blachy. Badania nie przejdzie samochód, który ma pękniętą szybę. Niedopuszczeniem do ruchu skutkuje także sytuacja, gdy mamy przeżarte rdzą na wylot ostre blachy. Dzieje się tak nie z powodów estetycznych, lecz ma to związek z bezpieczeństwem. Skorodowana blacha nie zapewnia bezpieczeństwa kierowcy i pasażerom, a dodatkowo staje się śmiertelnym narzędziem względem pieszych. Uszkodzony błotnik lub maska może zadziałać jak żyletka przecinając pieszego w pół.

Koniecznością są także, rzecz oczywista, sprawne hamulce. Diagnosta skontroluje je na specjalnych rolkach. Jeżeli chodzi o istotne wskaźniki, to skuteczność hamowania musi przekraczać pięćdziesiąt procent, a hamulca ręcznego dwadzieścia pięć. Z kolei różnica sił hamowania na kołach jednej osi nie może przekroczyć trzydziestu procent.

Skuteczność działania amortyzatorów musi przekraczać czterdzieści procent, a różnica pomiędzy amortyzatorami jednej osi nie może przekraczać piętnastu procent. Diagnosta nie może także zapomnieć o światłach, układzie kierowniczym, zawieszeniu i układzie wydechowym, spalinach oraz obligatoryjnych elementach wyposażenia auta. Jeżeli specjalista stwierdzi, że usterki są niewielkie, da nam dwa tygodnie na rozwiązanie problemów i poprosi nas po tym czasie o kolejną wizytę.

Jedziemy na przegląd

Przeglądu nie należy odkładać na ostatnią chwilę, ponieważ spóźnienie się z nim stanowi źródło naprawdę poważnych problemów. Pamiętajmy, że z nieważnym przeglądem teoretycznie nie powinniśmy poruszać się samochodem, nawet jeśli na ten przegląd jedziemy. Po drodze zawsze może zdarzyć się stłuczka lub wypadek, który przyniesie nam wtedy mnóstwo problemów. Dla spokoju ducha skorzystajmy z usług pomocy drogowej lub holowania. 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *